Antygeny/Choroby

Płuca, śluz, histamina i antygeny.

Płuca są organem dzięki któremu dokonujemy wymiany gazowej z otoczeniem. W płucach mamy śluz. W śluzie mamy substancje grupowe krwi

Co podrażnia płuca w czasie alergii?

 Odp. Alergeny. Pyłki roślinne. Odchody roztoczy. Dym tytoniowy. Wirusy. Zimno. Olbrzymia ilość substancji chemicznych.

Czy alergen to antygen? Jaka jest różnica? 

Jaki związek mają antygeny zawarte w wydzielinach na reaktywność płuc? 

Czym jest histamina, i co powoduje jej  wytwarzanie?

Czy w czasie wymiany gazowej może dojść do przenikania antygenów grupowych do krwioobiegu?

Czy wiesz ile antygenów grupowych krwi unosi sie teraz w pomieszczeniu?

Skąd te pytania? Proszę bardzo. Pytania mają nam uświadomić jakie pomieszanie pojęć występuje w terminologii medyczno-biologicznej.

Atopia, alergia, reakcja alergiczna, pokrzywka, świąd, zaczerwienienie, podrażnienie, nadmierna wrażliwość, uczulenie. TO POJĘCIA NIEJEDNOZNACZNE. 

Lekarz do którego idziesz widzi objawy. Masz wysypkę na skórze. Jest wiele substancji, które mogą to powodować. Jeśli jednak wielokrotnie masz wysypkę na skórze a nie stosowałeś żadnych substancji chemicznych w kontakcie ze skórą należy podejrzewać reakcję uczuleniową. Uczulenie ale na co?

Jesteś żywym organizmem który reaguje na różne czynniki zewnętrzne. Pierwszym z nich jest temperatura otoczenia. Spróbuj przebywać nago na mrozie ( -10), przez 1 godzinę. Przy temperaturze dodatniej (+ 28), to całkiem przyjemne. Takich ograniczeń związanych z przebywanie w określonym środowisku jest bardzo dużo. Czy widzimy podczerwień? Nie mamy takiego zakresu w receptorach wzrokowych. 

Czy widzimy bakterie, wirusy i antygeny? W normalnych warunkach niewidzimy. Zbudowaliśmy sobie mikroskopy, żeby je oglądać. Od okresu reformacji i oświecenia zaczynamy coraz bardziej dociekliwie odkrywać ukrytą rzeczywistość.

Czy mamy prawo nie wiedzieć wielu rzeczy, jak najbardziej. Czy mamy prawo się mylić? Tak.

Czy rozumiemy wszystkie procesy zachodzące w organizmie? Nie!!!!

Jak wyjaśnić występowanie wstrząsu anafilaktycznego

Moja żona w czasie jednego z pobytów w szpitalu otrzymała serię zastrzyków z penicyliny. Najpierw zrobiono jej próbę. Nie było żadnych objawów ubocznych. Jednak po 8 zastrzykach, dziewiąty okazał się śmiertelny. Może nie do końca bo ja odratowali, ale 7 minut była totalnym trupem. Zatrzymanie oddychania i pracy serca. To typowy objaw wstrząsu anafilaktycznego. 

Według Mayo Clinic - anafilaksja to nagła, zagrażająca życiu reakcja alergiczna.

Według Mayo Clinic - alergia to reakcja na działanie substancji obcych takich jak pyłki, sierść zwierząt, jad pszczeli( to te najmniej ważne).

Wstrząs anafilaktyczny występuje wzorcowo w przypadku transfuzji krwi. Kiedy to krew dawcy jest źle dobrana grupowo (antygenowo), do krwi biorcy. Przeciwciała robią swoją robotę wzorowo!

Wstrząs anafilaktyczny występuje czasami w kontakcie ze spermą!

Wstrząs anafilaktyczny występuje czasami w kontakcie ze śliną!

Wstrząs anafilaktyczny występuje czasami w kontakcie z lekami!

Dlaczego tak się dzieje?

Matka Natura wyposażyła nasz organizm w wiele linii obronnych. Nie przewidziała jednak że pominiemy niektóre docierając do środka poprzez igłę.  

Skóra, pierwsza linia obrony. Zaopatrzona w gruczoły potowe. Pot to wydzielina w skład której wchodzą substancje grupowe krwi. Każda substancja której skład chemiczny nie będzie kompatybilny z naszym układem antygenowym spowoduje reakcję obronną organizmu a efekty tego odczujesz na skórze. Dzięki za pot.

Układ oddechowy - linia obrony płuc. Nos, usta, dalej przełyk, tchawica, płuca. Pęcherzyki płucne i możliwość wymiany z krwią gazów. Usta zostały zaopatrzone w gruczoły ślinowe.

 W ślinie substancji grupowych krwi jest znacznie więcej niż na erytrocytach. To nie ściema, tylko fakt lekceważony przez immunologów i całą medycynę! 

Po co substancje grupowe krwi w ślinie? Z prostego powodu. Jeżeli w jakimkolwiek produkcie wprowadzanym do ust napotkamy "coś" co nie jest zgodne z naszym układem(naszymi antygenami grupowymi), nastąpi alarm. Jak sie będzie objawiał. Histamina będąca neuroprzekaźnikiem uwolniona z komórek spowoduje szybką reakcje organizmu na zagrożenie. Drugi raz tego "coś" do ust nie weźmiesz. 

Nasz nos to brama dla gazów. Nazywamy te gazy powietrzem. W nim mogą znajdować się "obce substancje". W nosie posiadamy śluzówkę. W śluzie -(mucus), posiadamy substancje grupowe krwi. Reakcja obronna zachodząca w nosie jest bardzo szybka. Nawet mała zmiana temperatury powoduje uwalnianie śluzu. A jak w powietrzu znajduja się substancje antygenowe niezgodne z naszymi genami to wynik jest wiadomy. Smarkamy na potęgę. Jednak przy zatkanym nosie przechodzimy na alternatywny wlot powietrza - usta. Powietrze dostaje się do systemu z pominięciem pierwszej bramy -nosa. W cały przewodzie oddechowym mamy śluz. W nim substancje grupowe krwi. Czy będą bezczynne? Nie. Śluzówka podrażniona, histamina w nadmiarze. Co robić? Ogarnia cię panika. Nie panikuj, opuść pomieszczenie, lub środowisko w którym dostałeś tego ataku z "niewidzialnym wrogiem" i unikaj jak ognia podobnych sytuacji.

Oczy to twoje okno na świat. Choć masz ograniczony zakres widma, to na pewno potrafisz odróżnić tygrysa od motyla. Jednak w czasie wielu kontaktów z "niewidzialnym wrogiem", łzawią ci oczy. Łzy pojawiają się najczęściej w momentach pobudzenia emocjonalnego lub działania fizycznego w reakcji na ból. Matka Natura nie zapomniała o tym ważnym dla ciebie organie. Łzy też zawierają substancje grupowe krwi. Zanim zaczniesz uświadamiać sobie jak ważne są antygeny grupowe zawarte w wydzielinach, a chroniące cię w naturalny sposób i dające sygnał do odwrotu i wycofania, przetrzyj oczy. Nie dziw się że medycyna błądzi i daje ci jako antidotum leki przeciwhistaminowe. Oni jeszcze tego nie widzą! Czy robią to celowo odwracając głowę w druga stronę, nie wiem. Tobie bardzo współczuję że jesteś ich królikiem doświadczalnym.

Tak się składa że najczęściej wymienia się jako " niewidzialne substancje" pyłki(białka), sierść zwierząt, odchody roztoczy. W przypadku alergika mamy poważny problem. Wymieniłeś w sypialni pościel na antyalergiczną, wymieniłeś dywany i wykładziny. Zdjąłeś firanki i zasłony. Masz super odkurzacz i żaden kurz i pył nie leży na twojej podłodze. Pożegnałeś się z pluszowymi miśkami i zwierzakami. A jednak dalej masz objawy.

Zacznij obserwować ludzi z którymi przebywasz. Oni też rozsiewają antygeny!

Na super pomysł wpadli lekarze. Pomijając cały ten kordon zasieków wymyślili igłę. Wprowadzają "przeróżne substancje" zwane "lekami" do organizmu z pominięciem naturalnych barier. A to w żyłę, a to domięśniowo, a to w postaci powlekanych tabletek bezpośrednio do żołądka. Penicylina uratowała od śmierci wiele osób. Czy zatem jest  dobrodziejstwem, czy trucizną? Penicylina jest haptenem. Bezpośrednio nie wywołuje reakcji alergicznej ale w połączeniu z białkowym nośnikiem staje sie antygenem. Oczywiście nie tylko "lek -penicylina" jest haptenem. Bardzo wiele substancji zwanych "lekami" jest haptenami. Działają dopiero w połączeniu z innymi substancjami w organizmie. Takie to mamy doskonałości.

Pomijamy naturalny system obronny.

O tym czym są hapteny, jak się łączą z innymi substancjami, jak stają się groźne poszukaj samodzielnie. Tutaj bardzo dobra prezentacja jak działa nasz system obronny.

 

 

Powrót
TRANS
LATOR