Kiedy Pasteur i Koch badali bakterie jakies 160 lat temu nie mieli pojecia jak współcześni nam immunolodzy skomplikuja proste zalezności. Dla nich bakteria była chorobotwórczym tworem przeciw któremu człowiek wytwarzał substancje obronne. Najpierw jednak taka bakteria musiała się w organizmie zasiedlić. Brudne ręce, brudna woda, wspólny dla danego bloku lub kwartału wychodek.i ścieki płynące rynną wzgłóż ulicy. W takich warunkach nie trudno o zakażenie.
Dzisiaj mamy super warunki sanitarne. Bieżąca ciepła i zimna woda, czysto, schludnie, masa środków dezynfekująco -czyszczących. A chorych nie ubyło tylko przybywa w zastraszającym tempie. Cos tutaj ze soba kompletnie nie pasuje. Sama higiena nie jest powodem zdrowia. Owszem ograniczyliśmy liczbę bakterii. Sterylizuje się produkty spożywcze, ba , nawet dodatkowo witaminizuje.
Gruźlice powodowały pratki, krztusiec i tyfus małe wredne bakterie. Kiedy takie mikrotwory wtargnęły na obszar ciała zaczynała się dopiero zabawa. Trzeba się było załapać na błony śluzowe. Lepkie od glikolipidów i glikoprotein. Jak juz dokonało sie inwazji mozna było się mnożyc i przy okazji korzystać z dobrodziejstwa gospodarza. Przynajmniej raz dziennie karmił on samego siebie. Ale trzeba było się z produktów przemiany materii wypróznić. Gdzie? W środku ludzkiego ciała. Ludzie robią to codziennie , bakterie czasem co kilka minut. Wszystkie te bakteryjne ekstrementy były niezwykle toksyczne. Tak powstawała choroba.
Identycznie jest z rozpoznanym uczuleniem na roztocza. Okazało sie że to nie roztocza są winne alegiom , tylko uczulenie jest wynikiem działania odchodów roztoczy. To była niespodzianka. Kilku badaczy wyłapało spora grupę roztoczy. oczyścili je powierzchniowo z całego nagromadzonego "białka". Potem zmielono na puder i zrobiono próby na ludziach. Nikt na roztocza nie był uczulony. Druga próbe zrobiono z odchodów roztoczy. A propo, czym żywią się roztocza? fragmentami złuszczonego ludzkiego naskórka. Wynik był zaskakujący to nie roztocza alergizuja, tylko ich odchody. Identycznie było z kotami. To nie włosy kocie uczulają tylko slina pozostawiona przez "czyściocha" na własnych włosach.
Po odkryciu odmiennych grup krwi przez Landsteinera zrozumiano dlaczego nie można było podawac pierwszej z brzegu osobie krew drugiej z brzegu osoby. Krew podobnie jak bakterie zawierała w sobie odmienne antygeny. Trzeba było najpierw taka krew oznaczyć do jakiej grupy nalezy. Potem ustalono ponad wszelką wątpliwości, że krew zawiera antygeny i przeciwciała. Zatem zaczęto robic próby krzyżowe przed każdą transfuzją, żeby nie dosżło do działan niepożądanych. W czasie gdy Landsteiner w Wiedniu okrywał grupy krwi Flexner, pierwszy szef Rockefeller institut marzył już o przeszczepach serca. I tu wchodzimy na pole minowe. Otóz żeby dokonac takiego zabiegu nie wystarczy miec z zewnatrz pierwsze z brzegu serce. To serce identycznie jak krew do transfuzji musi miec zgodnośc antygenową. Problem w tym że antygenów na krwinach mamy az 36 róznych odmian. Jak zatem dobrać zgodnego dawcę. Nie da się tego zrobic. Organizm predzej czy później odrzuci taki przeszczepiony organ.
Więc chłopaki od przeszczepów zaczęli badac z jakiego powodu takie odrzucenie następuje. Odkryli Główny układ zgodności tkankowej, MHC Ludzkie MHC określane są mianem HLA (ang. human leukocyte antigens – ludzkie antygeny leukocytarne). Było to tylko preludium do komplikacji immunologii. Bakterie chorobotwórcze już dawno spacyfikowano, a na ich miejsce na podium wspieło sie rozpoznawanie HLA. Czego tu nie znaleziono przy okazji -interleuikiny, komórki prezentujące antygen, Dendritic cell, antygeny róznicowania komórkowego. łączenie "egzonów" łancucha cięzkiego w docelowym limfocycie i całą masę zależności pomiędzy tymi "tworami".
Otwierając współczesny podręcznik dla studentów nie dziwię się, że nikt nie pcha się na immunologię. Wszystko bowiem co było proste i nieskomplikowane poddano rozebraniu na części pierwsze dla potrzeb, nie czego innego jak tylko transplantologii. Milionerom zamarzyła się niesmiertelność.
Najlepsze zostawiłem na koniec. Po tych wszystkich odkryciach okazało sie, że podobne mechanizmy występuja w przebiegu wielu chorób powstałych jakoby z autoagresji. Ale przecież te mechanizmy dotyczyły dostarczania ludzkich organów innym ludziom. Zatem na podobieństwo, powstanie tych chorób powinno byc związane z otrzymaniem "czegoś " od innych ludzi. Tylko nikomu nie przyszło do głowy aby ten fakt odnotować. Homo homini lupus est.
Powrót
Żadne dane na stronie nie powinny być interpretowane jako próba przedstawienia czy wyrażenia opinii medycznej lub w inny sposób zaangażowania się w praktykę medyczną.