Wiele wskazuje na to że aby osiągnąć sukces trzeba poświęcić jednostki. Jeszcze pamietam czasy kiedy aby miec fajnie uszyty ciuszek szło się do krawca. Moja ciocia szyła miarowo przez 35 lat.Wszystko było idealnie dopasowane. Czasami można by było wybrać lepszy materiał na spodnie, garnitur czy garsonkę. Ale te czasy minęły bezpowrotnie. Przemysł zawłaszczył wszystko. Według przyjętych norm jesteś xs, s,m , l, xl. Jak to się ma do twojego osobistego stylu?
Ochyda!!!!!!
Dlaczego powie producent? Masz miarowy ciuch, tanio zrobiony, kup, kup, kup. Po polsku " kupa" to gówno. Standaryzacja i normalizacja to zabijanie indywidualizmu. Przypomina to rewolucję chińską - wszyscy są równi w drelichu i kufajkach.
Czy taki sam proces nazwany EBM dotknie nasze społeczeństwo i zabije indywidualne podejście do pacjenta?
Czy nie jesteśmy wyjątkowi i niepowtarzalni. Każdy z nas ma inny kod genetyczny, inne komórki macierzyste. Różne grupy krwi, różne środowisko, różne pokarmy, różną w końcu psychikę.
Dla EBM mamy być podobnie jak w ubraniach xs, s, m, l, xl, czyżbym się mylił? A może jest inaczej?
Przeczytaj o ebm ciekawy artykuł. Polecam ku przestrodze.
PowrótŻadne dane na stronie nie powinny być interpretowane jako próba przedstawienia czy wyrażenia opinii medycznej lub w inny sposób zaangażowania się w praktykę medyczną.